Po wpisie o naszej niegotowość na żłobek coraz częściej myślałam
nad dodatkowym zajęciem. Najlepiej czymś co dawałoby mi satysfakcję, ale i
zarobek ;). Zaczęłam przeglądać oferty pracy na 1/2 etatu... po tygodniu
stwierdziłam: a co tam! Spróbować nie zaszkodzi. Zobaczę czy ktoś by mnie od
tak z dnia na dzień zatrudnił na warunkach mamowych ;P. <Klik> CV wysłane. Z dnia na dzień dostawałam coraz więcej odpowiedzi. Poszłam na
4 rozmowy kwalifikacyjne. Po czym te 4 firmy były zainteresowane zatrudnieniem
mnie. Byłam pozytywnie zaskoczona. Jednak zawsze coś mi nie pasowało: a to od
15:30 - nie mogę od tej godziny, bo Karol pracuje do 16-17, a to w centrum, ale
już na 16:00 - to samo co wyżej, mogę nie zdążyć dojechać. Czas mam okrojony, gdyż
nie mamy opieki dla Lilii.
I tak pewnego dnia zadzwonili z Lazy Bear...