środa, 8 czerwca 2016

Jak polubić siebie po porodzie

Pamiętacie moje zdjęcie z przepięknym makijażem? 

Zdecydowałam się wstawić kilka zdjęć, które wykonano mi tamtego dnia. Zacznę od tego, że to nie jest dla mnie łatwe, ponieważ fotografie te nieco mnie odkrywają. Jednak wszyscy, którzy je zobaczyli bardzo namawiali mnie do pokazania ich światu.
Sesja zdjęciowa miała być dla mnie swego rodzaju terapią. Przed ciążą byłam bardzo wysportowaną kobietą, ćwiczyłam w zespole Cheerleaders Gdynia 5 razy w tygodniu po kilka godzin. Po porodzie próbowałam wielu ćwiczeń i diet. Udało mi się zrobić całą 6 Weidera, przez 1,5 miesiąca ćwiczyć wraz z Mel B, 3 miesiące wykonywać ćwiczenia dobrane przez trenera personalnego. Mimo wszystko ciało już nie jest takie samo jak przed ciążą. Jako, że kiedyś moja sylwetka była ważna w pracy, aktualną ciężko było mi zaakceptować. Postanowiłam odważyć się i po raz pierwszy w życiu zrobić zdjęcia o tematyce nagości zakrytej. 


Rano umówiona byłam z Patrycją Czajką (Patrycja Czajka Makijażystka/Make Up Artist https://www.facebook.com/Patrycja-Czajka-Makija%C5%BCystka-Make-Up-Artist-570131436422981/?fref=ts), która przez 2 h dopieszczała moją twarz makijażem. Wyszedł piękny! Czułam się bardzo zmysłowo!
Potem pojechałam z Kasią Ksiuk (Kasia Ksiuk Fotografia https://www.facebook.com/kasiaksiuk/?fref=ts) do studio. Początek był trudny. Byłam sztywna jak pień! Stres, brak akceptacji swojego ciała nie pomagały. Po godzinie było już lepiej! Kasia pomogła mi w siebie uwierzyć! Oto efekty naszej pracy:






Chciałabym zaznaczyć, dlaczego wybrałam te osoby do współpracy:

  • Patrycja Czajka - pozytywnie zakręcona dziewczyna, tryskająca energią! Przesympatyczna! Super profesjonalna! Wiedziałam od początku, ze wykona makijaż najlepiej! I tak było!
  • Kasia Ksiuk - kobieta, mama dwójki dzieci! Od początku mnie rozumiała! Pomagała mi uwierzyć, że my kobiety po porodzie jesteśmy wciąż piękne! Energiczna, przemiła! Profesjonalistka, zresztą sami widzicie po zdjęciach!

Dziewczyny BARDZO WAM DZIĘKUJĘ!

Terapia wykonana! Pomogła mi bardzo! Moj narzeczony także jest zadowolony z efektów sesji ;P. Polecam taką kurację ;). Warto się odważyć!

Zaakceptujmy siebie! 

"Szczęśli­wa ko­bieta, to uśmiechnięta kobieta!"


Pozdrawiam,

Monika :*


4 komentarze: