poniedziałek, 26 lutego 2018

Pierwsza wizyta u dentysty.

Dentysta - u wielu ludzi to słowo wzbudza nieprzyjemne skojarzenia. 
Ja od małego chodziłam chętnie do dentysty z przekonaniem, że pomaga mi dbać o zęby. 
Tego samego uczę córkę.

Za nami 2 wizyty. Pierwsza była, gdy miała zaledwie 1,5 roku, wyłącznie po to, by pokazać jej gabinet stomatologiczny oraz żeby poznała podstawy sprzęt, nie chciałam, aby od samego początku kojarzyła to miejsce z bólem. Ku naszemu zaskoczeniu przy okazji bez problemu otworzyła na kilkanaście sekund buźkę, czego się kompletnie nie spodziewałam ani nawet nie oczekiwałam. 






Kolejna wizyta była kilka dni temu (Lila ma teraz 2 lata i 10 miesięcy). 
Przede wszystkim poszłyśmy kontrolnie, a poza tym z niewielka zagadka: gdzie podziały się piątki córeczki? Tak, tak wciąż ich brak. Jest lekkie wypuklenie, ale nic nie wskazuje na wyjście ich na zewnątrz. 
Z przyjemnością usiadła na fotelu, który po chwili pani stomatolog położyła - co wzbudziło w Lilce miłe zaskoczenie:). 
Dentystka tłumaczyła jej po kolei, co będzie robić - prostym i zrozumiałym językiem (to ważne!). Najpierw obejrzała zęby z lusterkiem. Potem dotykała ich ręką w niebieskiej rękawiczce (Lilka powiedziała, że ma ręce jak smerf ;P). Kolejno wykonała fluoryzacje - i tu pojawił się problem, bo po pomalowaniu wszystkich górnych ząbków córka się zaczęła krzywić (przez nieprzyjemny smak) i powiedziała grzecznym tonem do Pani: Już wystarczy.
 Więc tu skończyła się nasza wizyta u stomatologa. 
Ale cel osiągnęłam. Nie boi się, idzie z chęcią (bo 2 dni przed wizytą już o tym mówiła nie mogąc się doczekać).




Dentysta jest bardzo ważny. Warto przeznaczyć dużą uwagę na to, by dziecko nie bało się wizyty u stomatologa. Jak ja ją zachęciłam? 
Spokojnie jej tłumacząc: po co jest dentysta, jakie ciekawe i fajne narzędzia ma w gabinecie, co daje naszemu zdrowiu wizyta u stomatologa, a ponadto włączyłam jej zachęcająca piosenkę: Fruzia – „Fruzia u dentysty”. 
Polecam :) może Wasze dzieci przekona. Warto spróbować. 
Oczywiście polecam miejsce, w którym my byłyśmy: Orłowska Dental Clinic :).

P.s. Co do piątek córki, stomatolog sądzi, że wyrosną w ciągu pół roku, ale tak naprawdę nie muszą, są takie przypadki dzieci, którym piątki mleczne nigdy nie wyrosły :).


Pozdrawiam,
Monika i Lilia :*




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz