Dentysta - u wielu ludzi to słowo wzbudza nieprzyjemne skojarzenia.
Ja
od małego chodziłam chętnie do dentysty z przekonaniem, że pomaga mi dbać o
zęby.
Tego samego uczę córkę.
Za nami 2 wizyty. Pierwsza była, gdy miała zaledwie 1,5 roku, wyłącznie
po to, by pokazać jej gabinet stomatologiczny oraz żeby poznała podstawy
sprzęt, nie chciałam, aby od samego początku kojarzyła to miejsce z bólem. Ku
naszemu zaskoczeniu przy okazji bez problemu otworzyła na kilkanaście sekund
buźkę, czego się kompletnie nie spodziewałam ani nawet nie oczekiwałam.
Kolejna wizyta była kilka dni temu (Lila ma teraz 2 lata i 10 miesięcy).
Przede wszystkim poszłyśmy kontrolnie, a poza tym z niewielka zagadka: gdzie
podziały się piątki córeczki? Tak, tak wciąż ich brak. Jest lekkie wypuklenie,
ale nic nie wskazuje na wyjście ich na zewnątrz.
Z przyjemnością usiadła na
fotelu, który po chwili pani stomatolog położyła - co wzbudziło w Lilce miłe
zaskoczenie:).
Dentystka tłumaczyła jej po kolei, co będzie robić - prostym i
zrozumiałym językiem (to ważne!). Najpierw obejrzała zęby z lusterkiem. Potem
dotykała ich ręką w niebieskiej rękawiczce (Lilka powiedziała, że ma ręce jak
smerf ;P). Kolejno wykonała fluoryzacje - i tu pojawił się problem, bo po
pomalowaniu wszystkich górnych ząbków córka się zaczęła krzywić (przez
nieprzyjemny smak) i powiedziała grzecznym tonem do Pani: Już wystarczy.
Więc
tu skończyła się nasza wizyta u stomatologa.
Ale cel osiągnęłam. Nie boi się,
idzie z chęcią (bo 2 dni przed wizytą już o tym mówiła nie mogąc się doczekać).
Dentysta jest bardzo ważny. Warto przeznaczyć dużą uwagę na to, by
dziecko nie bało się wizyty u stomatologa. Jak ja ją zachęciłam?
Spokojnie jej tłumacząc: po co
jest dentysta, jakie ciekawe i fajne narzędzia ma w gabinecie, co daje naszemu
zdrowiu wizyta u stomatologa, a ponadto włączyłam jej zachęcająca piosenkę:
Fruzia – „Fruzia u dentysty”.
Polecam :) może Wasze dzieci przekona. Warto
spróbować.
Oczywiście polecam miejsce, w którym my byłyśmy: Orłowska Dental
Clinic :).
P.s. Co do piątek córki, stomatolog sądzi, że
wyrosną w ciągu pół roku, ale tak naprawdę nie muszą, są takie przypadki
dzieci, którym piątki mleczne nigdy nie wyrosły :).
Pozdrawiam,
Monika i Lilia :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz